15 kwietnia, 2012

Rozdział 8


**Luke**

Dziewczyny przestały chodzic po sklepach i powiedziały że teraz idziemy gdzie będziemy chcieli razem z Jaysonem . Nie uśmiechało się nam noszenie toreb dlatego zgodziliśmy się  . Z Jaysonem poszliśmy po pizzę a dziewczyny usiadły przy stoliku . Jayson wiedział że podoba mi się Chelsey i powtarzał żebym w końcu jej to powiedział . Ale on miał już dziewczynę wiec łatwo mu było mówic . Ale w końcu zastanowiłem się nad tym i zdecydowałem . Nie powiem jej o tym . Nie chcę niszczyc naszej przyjaźni . To byłoby bezsensu . Nie mówiłem Jayson'owi bo by od razu prawił mi kazanie (..) - Jesteśmy ! - Krzyknąłem przychodząc z kartami ,menu' .

- Co bierzemy ? - spytała Chelsey , uśmiechając się do mnie .

- Ja jestem za szynka pieczarki . Wy ? - Zerknęła Emily na mnie i jej chłopaka .

- Co Luke ? Bierzemy to samo ? - Spytał Jayson .

- Może byc - powiedziałem obojętnie . Nie mogłem już dłużej udawac że jest w porządku skoro nie było . Musiałem się do tego przyzwyczaic .

**Chelsey**

Luke był jakis osowiały . Nie wyglądał na wesołego , wszystko było mu obojętne . Nie mogłam patrzec jak sie smuci i dlatego to ja poszłam zamówic pizzę . Wróciłam powolnie do stolika i zanim usiadłam szepnęłam do niego . - Możemy pogadac ? Po tym tylko wstał i poszedł za mną . Poszliśmy usiąśc przy stoliku który znajdywał się gdzieś w kącie , i nie znajdywało sie tam za dużo ludzi . - Luke , co ci jest ?  Jest jakiś przygaszony .. - spojrzałam na Emily . Rozmawiała ze swoim chłopakiem .

- Nic . Mam zły humor . - Odpowiedział bez entuzjazmu . Zaczynało mnie to denerwowac .

- Jeśli coś chcesz powiedziec powiedz . Jesteśmy przyjaciółmi . - Zerknęłam na niego . Wpatrywał się w stół.
- Ale jak ci to powiem przestaniemy nimi byc . Chocmy już wyjaśnię ci to kiedy indziej . - Ściszył głos i wstał od stolika . Odsunął mi krzesło i wymusił uśmiech . Naprawdę nie wiedziałam co zrobic w takiej sytuacji . Chcąc nie chcąc wróciłam do stolika i w tym czasie kelner przyniósł już pizzę . Zaczęliśmy jeśc a po tym wrócic do domu . Wszyscy odprowadziliśmy się na wzajem kiedy mieliśmy po drodze i pożegnaliśmy się . Weszłam do domu i dokładnie zamknęłam za sobą . - Jestem ! - Krzyknęłam zdejmując buty . Ale uświadomiłam sobie że nikogo nie ma w domu . Przypomniało mi się o tacie . Zrobiło mi sie jednocześnie smutno , bo strasznie za nim tęskniłam . Wyjeżdżał w delegacje , różne spotkania z  ,szychami'  tej pracy i wiele innych . Jest po prostu strasznie zajęty pracą . Ostatnio widziałam go chyba miesiąc temu , na urodzinach jego siostry , i mojej cioci .  Brakowało mi go , ale wiedziałam że już niedługo się z nim zobaczę i nie będzie wyjeżdżał tak często . Po chwili przypomniałam sobie że umówiłam się z Mattem . Szybko weszłam na twittera , bo nawet nie miałam do niego numeru telefonu . Na szczęście był dostępny . 
- Matt , byliśmy umówieni i nie zapamiętałam o której godzinie .. - Zebrałam się i napisałam do niego . Przez chwilę czekałam na odpowiedź i nerwowo stukałam w laptopa . Napisał .
- Możemy to przełożyc ? Wiesz , Diana zaprosiła mnie na urodziny , ciężko było mi odmówic i ... - Kiedy dokańczał to pisac , wkurzyłam się i napisałam mu . - Wiesz , wiedziałeś że się umówiliśmy wiec mnie bezczelnie nie okłamuj . Co do spotkania nie mam ochoty się z tobą spotykac nacisnęłam przycisk ,send' . Zamknęłam laptopa . Jak można byc takim chamem ? Przecież wiedział że się umawiamy . Teraz zmieniłam zdanie co do niego . Poszłam odnieśc laptopa do pokoju i usiadłam przed telewizorem . Rozpakowałam zakupy które zrobiłam . Zdjęłam duże pudełko z szafy i wyjęłam jakąś ładną torebkę na prezent . Włożyłam tam biorografię Marylin Monroe , lekko fioletowy lakier , i jej ulubione czekoladki o różnych smakach . Włożyłam do torebki i postawiłam na stole .  Wyłączyłam telewizor i poszłam do swojego pokoju . Na urodziny Sophie chciałam jakoś łądnie się ubrac , ale bez przesady . Przebrałam się w czerwone rurki , koszulkę z flagą Wielkiej Brytanii i trampki  .  Później czekałam tylko na mamę , i nie mogłam sie doczekac zobaczyc swoją rodzinę . 


Hej ! Wiemy że rozdział jest praktycznie o niczym ale myślimy że sie spodoba :)
S.K

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz